Inwestycja w nieruchomości zawsze kojarzona jest z ogromnymi wydatkami, niezależnie od tego, czy decydujemy się na budowę domu, czy zakup gotowego lokum. Wielu osób zwyczajnie nie stać na kupno mieszkania za gotówkę i szukają tańszych alternatyw. Inni z kolei nie chcą mieszkać ściana w ścianę z sąsiadem i poszukują własnej przestrzeni. Zarówno jedni, jak i drudzy zapewne zainteresują się ofertą całorocznych domów drewnianych do kwoty 50.000 złotych. Czy jednak warto inwestować swoje pieniądze w tego typu nieruchomości?
Całoroczne domy drewniane – co warto wiedzieć?
Domy z drewna do tej pory kojarzyły się z letniskowymi kompleksami wypoczynkowymi, zlokalizowanymi w samym sercu gór lub przy zbiornikach wodnych. Od pewnego czasu można zauważyć nieco zmieniający się trend – popularność zyskują tzw. domy kanadyjskie, które aktualnie w Europie Zachodniej i Skandynawii cieszą się pikiem popularności. Domy kanadyjskie to specjalne, drewniane konstrukcje w formie szkieletowej. Co to oznacza? Przede wszystkim wysoką energooszczędność i ekologiczne rozwiązania. Drewno jako naturalny surowiec nie wymaga tak skomplikowanej obróbki, jak chociażby uzyskanie betonu czy cegieł, dzięki czemu zmniejszony jest ślad węglowy takiej inwestycji. Ponadto taki dom wykazuje się świetnymi parametrami termicznymi, dzięki czemu izolacja pochłonie mniejszą ilość surowców. Kolejną zaletą jest zdecydowanie niższy koszt – za ułamek ceny domu murowanego jesteśmy w stanie postawić całoroczny dom drewniany. Co istotne, „kanadyjka” wcale nie będzie gorsza od tradycyjnego domu, wręcz przeciwnie: parametry konstrukcji drewnianej są co najmniej tak dobre, jak domu murowanego.
Czy za 50.000 złotych można kupić dom?
Patrząc na oferty deweloperów lub biur nieruchomości, można dojść do wniosku, że za taką kwotę można kupić co najwyżej garaż, komórkę lokatorską lub miejsce postojowe. 50 tysięcy złotych brzmi raczej jak dziesięcioprocentowy wkład własny aniżeli kwota, za którą można kupić mieszkanie lub zbudować dom. Okazuje się jednak, że ta suma wystarczy na zbudowanie przytulnego, kameralnego drewnianego domku. Co więcej – nie mówimy tu o szopach do trzymania narzędzi czy altanach działkowych, ale o całorocznym miejscu do zamieszkania. Oczywiście, nie powinniśmy spodziewać się oszałamiającego metrażu, dobudówki garażowej czy kompleksowego podpiwniczenia. Nie zmienia to jednak faktu, że w takim domku drewnianym można się komfortowo urządzić. Przestrzeń około 30 m2 pozwoli na stworzenie przestronnego salonu z aneksem kuchennym, sypialni w formie antresoli oraz łazienki z WC. Dodatkowym walorem będzie półotwarty taras, na którym możemy zjeść śniadanie, wypić kawę lub zrelaksować się podczas czytania książki.
Zalety domów drewnianych całorocznych
Rozwiązanie kwestii mieszkaniowej w postaci całorocznego domku drewnianego niesie ze sobą szereg korzyści. Pierwsza z nich widoczna jest w finansach – za 50.000 złotych nie bylibyśmy w stanie kupić nawet najbardziej zaniedbanego mieszkania, a co dopiero wznieść od podstaw własne lokum. Tutaj ta kwota działa cuda – prywatna, ekologiczna i przytulna przestrzeń, która nie wymaga szeregu pozwoleń i zgód budowlanych. Skoro przy pozwoleniach na budowę jesteśmy, także i tu widać siłę takich domków: metraż pozwala na wzniesienie go bez klasycznych zezwoleń, których uzyskanie kosztuje sporo nerwów i czasu. Niekwestionowaną zaletą jest też szybkość budowania – takie domki dostarczane są w formie gotowych modułów, dzięki czemu od rozpoczęcia dostaw do stanu surowego zamkniętego potrzeba nie więcej niż 3-4 tygodni. No i na koniec zalety samego drewna – ponieważ jest to naturalny materiał, będzie on nie tylko ekologiczny i energooszczędny, ale i prozdrowotny. Olejki eteryczne zawarte w drewnie z pewnością dadzą nieco oddechu alergikom – dosłownie i w przenośni.
Wady domów drewnianych całorocznych
Jak każde rozwiązanie, tak i drewniane domki całoroczne nie są pozbawione słabszych stron. Największą wadą takich zabudowań jest ich ograniczona przestrzeń. O ile pojedynczej osobie lub parze będzie stosunkowo wygodnie na 30 m2, o tyle rodzinie z dzieckiem zdecydowanie zacznie brakować miejsca. Kolejnym ograniczeniem jest brak możliwości stworzenia piętra lub podpiwniczenia – o ile zależy nam, by dom nie musiał być budowany na pozwolenie, a jedynie na zgłoszenie. Drewno – choć ma swoje plusy – wymaga regularnej konserwacji i lakierowania, w przeciwnym razie po pewnym czasie zacznie próchnieć i gnić. Pamiętajmy też, że kwota 50.000 złotych obejmuje sam fabrykat domu, nie są tu wliczone koszty montażu instalacji, umeblowania czy finalnego wykończenia przestrzeni. Mimo tych niedogodności zakup domku drewnianego całorocznego do 50.000 złotych jest ciekawą propozycją. Nie będziemy zdziwieni, jeśli w niedługim czasie coraz więcej osób wybierze taką nieruchomość jako miejsce do codziennego życia. Tym bardziej jest to prawdopodobne, gdy patrzymy na skokowy wzrost cen mieszkań tak na rynku pierwotnym, jak i wtórnym.