Zakup mieszkania to jedna z największych inwestycji w życiu wielu osób. Mówimy tu bowiem o cenach idących w setki tysięcy, a niekiedy w miliony złotych. Sama cena za mieszkanie to nie wszystko – musimy bowiem przygotować się na koszty okołotransakcyjne. Tych potrafi być sporo, nawet do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Warto więc starać się o obniżenie kosztu zakupów mieszkania poprzez zmniejszanie opłat i negocjowanie ceny.
Za co dodatkowo płacimy na rynku pierwotnym, a za co na wtórnym?
Zakup nieruchomości na rynku wtórnym znacznie różni się od kupna mieszkania od dewelopera. Pod uwagę należy wziąć nie tylko stan nieruchomości czy nakłady z nim związane, ale przede wszystkim proces transakcyjny i koszty. Przykładowo, przy zakupie na rynku wtórnym będziemy musieli uiścić podatek od czynności cywilnoprawnych, który wynosi 2% wartości transakcji, co daje nawet 10.000 złotych przy lokalu zakupionym za 500.000 złotych. Z drugiej strony przedstawiciel dewelopera nie omieszka naliczyć sobie prowizji czy dodatkowych opłat, które będą stanowić o jego zarobku. Zarówno przy jednej, jak i drugiej transakcji konieczne będzie opłacenie czynności notarialnych, czyli taksy związanej z umową przedwstępną oraz właściwym aktem notarialnym. Jeśli posiłkujemy się kredytem hipotecznym, nie obędzie się bez prowizji i odsetek, które przecież także należą do kosztów okołotransakcyjnych. Jak widzimy, wydatków jest sporo, lecz część z nich można z powodzeniem obniżyć lub przenieść na drugą stronę.
Które koszty możemy obniżać i jak to zrobić?
Miejsc do poszukiwania oszczędności jest sporo – w niektórych kwestiach wystarczy złożyć propozycję i logicznie ją uargumentować. Dzięki zwykłym zapytaniom możemy oszczędzić od kilkuset do nawet kilkunastu tysięcy. Jak to robić? Zostawiamy poniżej 7 porad, które warto wypróbować w toku prowadzenia rozmów:
- Umowę przedwstępną sporządźcie w formie zwykłej – dzięki temu zapłacicie tylko jedną taksę notarialną;
- Porozmawiaj z notariuszem na temat taksy notarialnej – jeśli proponuje maksymalną przewidzianą ustawą, wnioskuj o jej obniżenie;
- Za akt notarialny zapłaćcie solidarnie, każdy po 50% – w ten sposób oszczędzisz co najmniej 1000 złotych;
- Negocjuj finalną cenę z właścicielem mieszkania – urwanie nawet kilku tysięcy złotych można przeznaczyć na doposażenie mieszkania;
- Niezależnie od ceny mieszkania, negocjuj prowizję do biura nieruchomości;
- Zbierz więcej gotówki na wkład własny – im wyższy wkład własny, tym niższą kwotę kredytu będziesz potrzebować, a co za tym idzie, kredyt per se będzie tańszy;
- Negocjuj warunki kredytu – postaraj się obniżyć prowizję lub ubiegaj się o zwolnienie z licznie naliczanych ubezpieczeń;
Jak przygotować się do negocjacji przy zakupie mieszkania?
Pamiętajmy, że cena zaproponowana przez drugą stronę jest jedynie propozycją – szczególnie, gdy oferta została przygotowana przez dewelopera lub biuro pośredniczące w sprzedaży. Ci bowiem specjalnie zawyżają cenę, by pozostawić sobie pole manewru w przypadku klientów negocjujących cenę. Jeśli w ogłoszeniu nie ma wskazania wprost, że cena jest ostateczna, to znak, że można podjąć próbę negocjacji. Jeszcze przed przystąpieniem do tego procesu warto zadać sobie pytanie: co tak naprawdę chcemy uzyskać negocjacjami? Czy zależy nam przede wszystkim na niskiej cenie, czy jednak wolimy inne korzyści? Dzięki jasno sprecyzowanym celom łatwiej będzie kierować procesem negocjacyjnym.
Przystępując do negocjacji z jasno wyznaczonymi celami, warto przygotować sobie alternatywy oraz cały arsenał argumentów. Uzasadniając swoje żądania i pokazując, że możemy odejść od stołu bez żalu z pewnością wpłyniemy na przebieg rozmów. Należy jednak pamiętać, by nie popaść w pułapkę zbyt lekceważącego podejścia i nadmiernej nonszalancji. Brak szacunku dla drugiej strony może skutkować silną niechęcią do uznania naszego stanowiska, a w skrajnym przypadku zerwaniem negocjacji. Innymi słowy – trzeba pamiętać, że po drugiej strony spotykamy człowieka chętnego do rozmowy, nie wroga czy złodzieja. Sukces łatwiej osiągnąć w przyjaznej atmosferze, używając racjonalnych i logicznych argumentów. Pamiętaj, by stawiać pytania otwarte, na które druga strona nie będzie mogła w łatwy sposób odpowiedzieć „nie”.
Jakich argumentów warto użyć, by uzyskać zamierzony cel? Poniżej zostawiamy pięć przykładów, które mają wysoką szansę powodzenia:
- Skrócony lub wydłużony termin wydania lokalu – niektórym osobom będzie spieszyło się ze sprzedażą, innym wręcz przeciwnie. Powodem najczęściej jest przeprowadzka sprzedającego do innego miejsca, w związku z czym liczy się on z czasem. Pójdźmy mu na rękę, w zamian przedstawiając swoje oczekiwania.
- Pozostawienie sprzętów i mebli – część właścicieli będzie zabierać sprzęt RTV, AGD lub niektóre meble. Tym sposobem zechce je przenieść do nowego domu lub oddzielnie sprzedać na grupach marketplace’owych. Przekonajmy właściciela do pozostawienia tych rzeczy i nie dodawania sobie kłopotów logistycznych. Jeśli właściciel uprze się na zabranie rzeczy, żądajmy obniżenia ceny o kilka tysięcy.
- Gotowość do szybkiej finalizacji rozmów – niektóre mieszkania są wystawione na sprzedaż od kilku dobrych miesięcy. Nawet jeśli właściciel deklaruje, że nie spieszy mu się ze sprzedażą, to i tak woli szybko zamknąć temat niż czekać kolejne miesiące. Zadeklarujmy gotowość do podpisania umowy pod pewnymi warunkami.
- Obniżki związane z częściami wspólnymi i sąsiedztwem – hałaśliwi sąsiedzi, brak komórki lokatorskiej, zaniedbana klatka schodowa, brak windy, trudności z parkowaniem czy niesprawna brama lokatorska to mniejsze lub większe minusy. Wykorzystajmy je, by dodatkowo obniżyć cenę nieruchomości.
- Widoki i elementy za oknem – balkony i tarasy bez wątpienia podnoszą cenę mieszkania, analogicznie ich brak to podstawa do kwestionowania ceny. Równie wysoko ceni się ciekawy widok na tereny leśne, rzekę czy inne malownicze panoramy. Smętna wiata śmietnikowa, zaniedbane podwórko czy ruchliwa ulica to kolejny pretekst do negocjacji.
